Dzisiaj niestety pamięć snów słaba więc nie jestem w stanie opisać snu szczegółowo.
Byłam rycerzem Jedi a moje zadanie polegało na pilnowaniu by sen szedł w dobrą stronę - co jakiś czas musiałam dodawać jakieś przedmioty i sceny. Można powiedzieć, że było to coś w rodzaju świadomego snu ale nie do końca zdawałam sobie sprawę, że śnię - wiedziałam, że istnienie otaczającego świata zależne jest tylko i wyłącznie od moich myśli ale nie wiedziałam, że ten świat to tak naprawdę tylko mój sen.
W pewnej chwili straciłam koncentrację i pozwoliłam żeby moja wyobraźnia zaczęła biec własnym torem. Jak się można spodziewać luźne myśli przemykające przez mój umysł zaczęły materializować się w otaczającym mnie sennym świecie. Szybko jednak zdałam sobie sprawę z tego co robię i przywróciłam w sennym świecie ład odzyskując koncentrację.
Cóż, czas najwyższy przypomnieć sobie jak postępować ze świadomym snem. Dawno się w to nie bawiłam i oto efekty. -_-
Ale przynajmniej zauważyłam, że po raz kolejny spełnia się schemat który powtarzał się już w przeszłości. Najpierw miałam sen w którym powinnam uzyskać świadomość snu ale nie uzyskałam, później nastąpił sen w którym miałam kontrolę ale nie miałam świadomości snu ... jeżeli moje przypuszczenia są słuszne lada dzień zyskam LD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz